Niedawno Guardian przedstawił dowody na długą historię zaangażowania członków rodziny królewskiej w transatlantycki handel niewolnikami. W odpowiedzi Pałac Buckingham wydał publiczne oświadczenie, że Król Karol sygnalizuje swoje poparcie dla tych badań dotyczących tej sprawy.
Król Karol po raz pierwszy zasygnalizował swoje poparcie dla badał nad historycznymi powiązaniami monarchii brytyjskiej z niewolnictwem. Wydarzyło się to zaraz po pojawieniu się dokumentu, który dowodzi, że jeden z monarchów w przeszłości miał swój udział w firmie zajmującej się handlem niewolnikami.
The Guardian opublikował dokument z 1689 roku pokazujący przeniesienie £1000 udziałów handlującej niewolnikami Królewskiej Kompanii Afrykańskiej królowi Wilhelmowi III przez Edwarda Colstona, zastępcę gubernatora firmy.
Pałac Buckingham nie skomentował dokumentu, ale ogłosił, że wspiera projekt nadawcy współfinansowany przez Historic Royal Palaces (HRP) dotyczący zaangażowania monarchii w handel niewolnikami. Historycy, którzy już wcześniej zajmowali się badaniami udziału monarchii w zniewoleniu ludności afrykańskiej ostrożnie przyjęli oświadczenie Pałacu dodając, że należałoby zrobić znacznie więcej.
„Jest to kwestia, którą Jego Wysokość traktuje bardzo poważnie. Jak Jego Królewska Mość powiedział w zeszłym roku szefom rządów Wspólnoty Narodów w Rwandzie: Nie mogę opisać głębi mojego osobistego smutku z powodu cierpienia tak wielu osób, wciąż pogłębiam własne zrozumienie trwałego wpływu niewolnictwa” powiedział rzecznik Pałacu Buckingham.
“Historic Royal Palaces jest partnerem w niezależnym projekcie badawczym, który rozpoczął się w październiku ubiegłego roku, badającym między innymi powiązania między brytyjską monarchią a transatlantyckim handlem niewolnikami na przełomie XVII i XVIII wieku.” dodał rzecznik podkreślając, że rodzina królewska wspiera te badania poprzez dostęp do kolekcji królewskiej i archiwów królewskich.
Uważa się, że po raz pierwszy Pałac Buckingham publicznie oświadczył, że wspiera takie badania.
Słynny dokument Colstona
Edward Colston stał się znaną postacią odkąd historycy i działacze zakwestionowali jego wizerunek w jego rodzinnym mieście w Bristolu. Kulminacją było obalenie jego pomnika przez protestujących Black Lives Matter w 2020 roku.
Colston żył na przełomie XVII i XVIII wieku, a swój majątek zbudował w dużej mierzej na handlu niewolnikami. W szczytowym okresie posiadał ponad 40 statków. Od 1680 roki był członkiem Królewskiej Kompanii Afrykańskiej mającej monopol na handel w Afryce Zachodniej. W dużej mierze był to handel niewolnikami. Szacuje się, że na jego statkach z Afryki do kolonii w Ameryce i na Karaibach wywiezionych zostało 80-100 tysięcy ludzi. W późniejszych latach Colston podjął działalność filantropijną fundując szkoły, przytułki dla ubogich, kościoły i szpitale – wiele z nich w Bristolu.
Dokument rejestrujący przekazanie akcji przez Colstona Wilhelmowi III został znaleziony w styczniu 2023 roku w archiwach przez dr Brooke Newman – historyk z Virginia Commonwealth University. Newman prowadziła badania do książki “The Queen’s Silence”, która będzie skupiała się wokół tematu zaangażowania brytyjskiej monarchii w niewolnictwo. Badaczka została również zatrudniona jako konsultantka w ramach projektu Cotton Capital Guardiana, który badał powiązania tej gazety z niewolnictwem ludności afrykańskiej.
Newman podkreśla, że dokument ten stanowi wyraźny dowód centralnego zaangażowania brytyjskiej monarchii w handel niewolnikami i znaczenia jakie miało niewolnictwo dla bogactwa monarchii.
„Nie ma wątpliwości, że stulecia inwestycji w afrykańskie niewolnictwo i handel niewolnikami ogromnie przyczyniły się do zbudowania statusu, prestiżu i fortuny dzisiejszej rodziny królewskiej” powiedziała Newman. „Zyski z handlu niewolnikami i przemysłu zbudowanego na pracy zniewolonych ludzi z kolei sfinansowały ekspansję imperium, co wygenerowało dalsze ogromne bogactwo dla Wielkiej Brytanii i jej rodzin królewskich”.
Uznanie “przerażającego okrucieństwa”
Król Karol już wcześniej, podczas wizyty w dawnym forcie niewolników w Ghanie w listopadzie 2018 roku publicznie wyrażał ubolewanie z powodu cierpień spowodowanych przez niewolnictwo, opisując je jako „przerażające okrucieństwo”. W przemówieniu skierowanym do krajów Wspólnoty Narodów w Rwandzie w czerwcu ubiegłego roku Karol powiedział, że trzeba znaleźć „uznanie dla naszej przeszłości”, w tym dla niewolnictwa, które nazwał „najbardziej bolesnym okresem”.
Jego postawa jednak spotkała się z krytyką aktywistów i przedstawicieli krajów karaibskich gdzie zniewoleni ludzie byli zmuszani przez pokolenia do pracy na plantacjach należących do Brytyjczyków. Krytykowano króla za wyrażenie jedynie ogólnego smutku i nieuznawanie wprost roli monarchii w tym procederze.
Najnowsze oświadczenie króla zdaje się iść krok dalej. Badania, które wspiera monarchia są projektem doktoranckim historyk Camilli de Koning. Finansowane przez Arts and Humanities Research Council badania są wspólnie nadzorowane przez HRP i dr Edmonda Smitha z Uniwersytetu w Manchesterze. Będą dotyczyły zaangażowania monarchii w handel niewolnikami i zaangażowanie w imperium. Całość badań ma zostać ukończona do 2026 roku.
Eric Phillips, wiceprzewodniczący Caricom Reparation Commission, która reprezentuje 20 krajów karaibskich z zadowoleniem przyjął wsparcie króla dla badań, ale powiedział, że Karol powinien teraz uznać zaangażowanie monarchii.
„Wierzę, że król Karol wie wystarczająco dużo, by przeprosić i powinien… Do 2026 roku jest kilka lat, a kwestia reparacji dopiero nabiera rozpędu” powiedział Phillips.
„W związku z tym król Karol powinien naciskać rząd brytyjski, aby zaangażował Caricom za pośrednictwem specjalnej komisji, w pełni docenić wpływ i spuściznę handlu niewolnikami oraz znaleźć praktyczne rozwiązania… w celu rozwiązania problemu sprawiedliwości reparacyjnej”.
Profesor William Pettigrew, główny badacz projektu Register of British Slave Traders, który tworzy pełne zestawienie zaangażowania Wielkiej Brytanii w transatlantycki handel niewolnikami z Afryki, powiedział, że z zadowoleniem przyjął fakt, że Pałac „uznał znaczenie” tego rodzaj badań.
„Jednak inne duże instytucje krajowe już wcześniej same zainicjowały, zleciły i sfinansowały istotne dochodzenia w sprawie ich własnego udziału w tej historii” powiedział. Pettigrew. „Monarchia mogłaby zobić więcej”.
Newman powiedziała, że wspieranie pracy jednego z doktorantów nie jest wystarczająco dalekim krokiem.
„To interesujący rozwój wydarzeń, a wyrażenie poparcia może brzmieć postępowo, ale pełne zbadanie rozległego, trwającego od wieków zaangażowania monarchii w transatlantycki handel niewolnikami i niewolnictwo oraz bogactwa zgromadzonego w ten sposób przez kolejnych monarchów, wymagałoby zespołu naukowców i księgowych kryminalistycznych” dodała Newman
Dr Halima Begum, dyrektor naczelna Runnymede Trust, brytyjskiego think tanku ds. równości rasowej, powiedziała, że z zadowoleniem przyjmuje wsparcie Pałacu, ale potrzebna jest komisja królewska, aby w pełni zbadać historię i dziedzictwo niewolnictwa i kolonializmu.
„Takie posunięcie mogłoby naprawdę zainspirować miliony obywateli brytyjskich i obywateli całej Wspólnoty Narodów” powiedziała.
Dodała również, że „może stać się uzdrawiającym momentem, w którym brytyjskie instytucje i sami Brytyjczycy zastanowią się nad wpływem, niuansami i trwającą spuścizną historycznego rasizmu w tym kraju i będą podejmować środki wymagane do tego aby zająć się jego konsekwencjami na wszystkich poziomach”.