Liz Truss zrezygnowała z funkcji premiera Wielkiej Brytanii. Zapowiedziała, że jej następca zostanie wybrany w przyszłym tygodniu gdy Torysi wystawią nową kandydaturę.
Po 45 dniach urzędowania naznaczonych ogromym zamieszanim Liz Truss zrezygnowała z funkcji premiera Wielkiej Brytanii.
“Uznaję, że w obecnej sytuacji nie mogę zrealizować mandatu, na podstawie którego zostałam wybrana przez Partię Konserwatywną” powiedziała wygłaszając oświadczenie na Downing Street.
Gdy została wybrana na premiera przez Partię Konserwatywną miała za zadanie obniżyć podatki i pobudzić wzrost gospodarczy.
“Rozmawiałam z królem Karolem III i poinformowałam go, że rezygnuję” dodała.
Problemy rozpoczęły się gdy nowy kanclerz, Jeremy Hunt zapowiedział wprowadzenie zmian w minibudżecie – między innymi rezygnację z obniżki podatków i zmniejszenie wsparcia dla rachunków za energię. Był to spory cios dla polityki Truss, która między innymi na tych fundamentach budowała swój program gospodarczy.
O zmianach w minibudżecie wprowadzonych przez kanclerza Jeremy’ego Hunta pisaliśmy tutaj.
Następca Liz Truss ma zostać wybrany w przyszłym tygodniu. Truss już zapowiedziała, że pozostanie na stanowisku dopóki następca formalnie nie przejmie funkcji lidera partii i nie zostanie mianowany premierem przez króla Karola III.
Jeremy Hunt, który w zeszłym tygodniu został mianowany kanclerzem powiedział, że nie będzie startował o przywództwo Partii Konserwatywnej. Wyboru nowego lidera konserwatystów dokonają tylko posłowie, bez udziału wszystkich członków partii w decydującej rundzie. Sky News podało, że o tekę po Truss zabiegać będą Rishi Sunak i Penny Mordaunt.
“Według reguł partii będzie dwóch kandydatów” powiedział sir Graham Brady. “Chyba że na stanowisko lidera zgłosi się tylko jeden kandydat” dodał.
Tymczasem lider brytyjskiej opozycyjnej Partii Pracy Keir Starmer wezwał do przeprowadzenia nowych wyborów do Izby Gmin. Jak powiedział, Partia Konserwatywna straciła mandat do sprawowania władzy.
“Wielka Brytania nie jest ich osobistym lennem, którym mogą zarządzać jak chcą. (…) Musimy mieć szansę na nowy początek. Potrzebujemy wyborów powszechnych – teraz” oświadczył Starmer.
Jeszcze w środę Liz Truss zapewniała w Izbie Gmin, że nie zamierza rezygnować.
Zmieniła zdanie po spotkaniu z przewodniczącym Partii Konserwatywnej Jackiem Berrym i sir Grahamem Bradym, szefem Komitetu 1922 skupiającym posłów, którzy nie pełnią stanowisk rządowych, oraz swoją zastępczynią Therese Coffey.
W swoim przemówieniu jakie wygłosiła w czwartek 20 października 2022 na Downing Street pani Truss powiedziała, że objęła urząd w czasach wielkiej niestabilności gospodarczej i międzynarodowej. W czasie gdy na Ukrainie szaleje wojna, a koszty życia gwałtownie rosną.
Warto dodać, że to podczas 6 tygodni sprawowania funkcji premiera, Truss jako pierwsza w historii brytyjskiej polityki odwróciła strategię fiskalną. Zaproponowała cięcia podatków i zwiększenie zadłużenia państwa. Wszystko skończyło się na błyskawicznej zmianie kanclerza.
Na sytuację w kraju zareagowały natychmiast rynki finansowe, a wartość funta drastycznie spadła. Do pilnej interwencji zmuszony został centralny Bank Anglii, który wykupił państwowe obligacje na sumę kilkudziesięciu miliardów funtów. To osłoniło fundusze emerytalne, ale podniosło stopy procentowe kredytów.