Kanclerz Rishi Sunak i sekretarz zdrowia Sajid Javid zrezygnowali ze swoich stanowisk. “Nie mogę już dłużej, z czystym sumieniem nadal służyć w tym rządzie napisał Javid w swoim liście do premiera.

Kanclerz Rishi Sunak i sekretarz zdrowia Sajid Javid opuścili rząd Borisa Johnsona.

- Reklama -

„Społeczeństwo słusznie oczekuje, że rząd będzie prowadzony właściwie, kompetentnie i poważnie. Zdaję sobie sprawę, że może to być moja ostatnia praca ministerialna, ale uważam, że warto o te standardy walczyć i dlatego rezygnuję” powiedział Rishi Sunak tuż po godzinie 18:00 składając rezygnację zaraz po panu Javid.

“Nie mogę już dłużej, z czystym sumieniem nadal służyć w tym rządzie” czytamy w liście od Javida do premiera Johnsona. “Jest to dla mnie jasne, że ta sytuacja nie zmieni się pod Twoim przywództwem i dlatego też straciłeś moje zaufanie.”.

Rezygnacje Javida i Sunaka sprawiły, że ze swoich stanowisk zrezygnowało również kilku młodszych ministrów – również w proteście przeciwko przywództwu pana Johnsona. Alex Chalk zrezygnował również z funkcji radcy prawnego.

Na stanowisku kanclerza Sunaka zastąpił Nadhim Zahawi, a Javida zastąpił nowy sekretarz zdrowia Steve Barclay, były szef sztabu premiera. Michelle Donelan została mianowana sekretarzem edukacji.

W pisemnej odpowiedzi na rezygnację Sunaka Johnson odniósł się do “wybitnych usług w najtrudniejszym dla naszej gospodarki okresie w historii”.

Sytuacja Johnsona w świetle kolejnej afery obyczajowej

Szybki sondaż wykazał, że siedmiu na dziesięciu Brytyjczyków uważa, że Johnson powinien zrezygnować ze stanowiska. W sumie to aż 11-punktowy wzrost w stosunku do ostatniej sondy z 9 czerwca. Ankieta YouGov z udziałem ponad 3000 osób wykazała, że tylko 21% osób było przekonanych, że w świetle ostatnich wiadomości premier Johnson podda się do dymisji.

Rezygnacje nastąpiły zaledwie kilka minut po tym jak Johnson udzielił wywiadu przyznając, że nie powinien był mianować posła Chrisa Pinchera jako parlamentarnego whipa (czyli posła, którego zadaniem jest utrzymanie dyscypliny wśród kolegów podczas głosowań). Od kilku dni cały kraj mówi o kolejnej politycznej aferze obyczajowej. Poseł Partii Konserwatywnej Christopher Pincher w środę 29 czerwca 2022 będąc pod wpływem alkoholu, w jednym z prywatnych klubów w Londynie miał obmacywać dwóch mężczyzn.

W czwartek 30 czerwca 2022, Pincher publicznie przyznał, że poprzedniego wieczoru wypił za dużo i “zawstydził nie tylko siebie, ale i inne osoby” oraz zrezygnował ze swojej funkcji. Pomimo nacisków, premier Boris Johnson w czwartek nie chciał przyjąć rezygnacji Pinchera i zawiesił posła dopiero w piątek wieczorem.

Konserwatywny poseł Andrew Bridgen, który publicznie wezwał Borisa Johnsona do odejścia w ciągu kilku ostatnich miesięcy, powiedział w Sky News, że zarówno Sunak jak i Javid zostali doprowadzeni do granic, przez fakt odgórnej instrukcji aby we wtorek 5 lipca 2022 udzielać mediom informacji jakoby Johnson nie wiedział o poprzednim oskarżeniu przeciwko panu Pincherowi.

„Ja i wielu członków partii jesteśmy zdeterminowani, że Johnson powinien odejść przed letnią przerwą” powiedział Bridgen.

Rezygnacja Sunaka i Javida

Rezygnacja Sunaka, jako jednej z najważniejszych osób w rządzie tuż po premierze jest wielkim ciosem dla Johnsona. Warto również dodać, że również Javid odegrał niezwykle ważną rolę podczas pandemii.

Jak podało Sky News – zarówno Sunak jak i Javid nie konsultowali swoich rezygnacji, ale Sunak mógł już wcześniej przygotowywać się do ustąpienia ze stanowiska, a oświadczenie Javida jedynie skłoniło go do szybszego podjęcia decyzji.

„Ton, który nadajesz jako lider i wartości, które reprezentujesz, odzwierciedlają całą partię i ostatecznie kraj” napisał w liście do premiera Sajid Javid.

„Konserwatyści w najlepszym wydaniu są postrzegani jako twardogłowi decydenci, kierujący się silnymi wartościami. Może nie zawsze byliśmy popularni, ale potrafiliśmy działać w interesie narodowym.”

“Niestety, w obecnych okolicznościach opinia publiczna doszła do wniosku, że teraz nie jesteśmy godni zaufania. Wotum zaufania z zeszłego miesiąca pokazało również, że duża część naszych kolegów zgadza się z tym stanowiskiem.

To był moment pokory, uścisku i nowego kierunku. Z przykrością muszę jednak powiedzieć, że jest dla mnie jasne, że ta sytuacja nie zmieni się pod twoim przywództwem – i dlatego też straciłeś moje zaufanie” dodał Javid.

Rishi Sunak napisał w swoim liście, że „zawsze próbował iść na kompromis”, a przy okazji, gdy prywatnie nie zgadzał się z Johnsonem, mimo wszystko popierał go publicznie.

Uznał, że ustąpienie ze stanowiska kanclerza w czasie kryzysu kosztów utrzymania, skutków pandemii i wojny na Ukrainie „mimo wszystko nie było łatwą decyzją”.

„Głęboko wierzę, że opinia publiczna jest gotowa usłyszeć tę prawdę. Nasi ludzie wiedzą, że jeśli coś jest zbyt dobre, aby było prawdziwe, to nie jest prawdą” powiedział Sunak.

„Muszą wiedzieć, że chociaż istnieje droga do lepszej przyszłości, nie jest ona łatwa. W ramach przygotowań do proponowanego wspólnego wystąpienia w sprawie gospodarki w przyszłym tygodniu stało się dla mnie jasne, że nasze podejścia są zasadniczo zbyt różne. Przykro mi, że odchodzę z rządu, ale doszedłem do wniosku, że nie możemy tak dalej działać”.

“Ten rząd teraz upada”

Lider Partii Pracy, sir Keir Starmer powiedział, że „jest jasne, że ten rząd teraz upada” i oskarżył Javida i Sunaka o „współudział”, ponieważ Johnson „zhańbił swój urząd i zawiódł swój kraj”.

„Przy całej tej sytuacji, skandalach i porażce jasne jest, że ten rząd się rozpada. Ministrowie z gabinetu torysów od początku wiedzieli, kim jest ten premier” powiedział lider Partii Pracy.

Wkrótce po odejściu obu ministrów, dr Andrew Murrison zrezygnował z funkcji wysłannika premiera ds. handlu w Maroku, a Bim Afolami zrezygnował ze stanowiska wiceprzewodniczącego Partii Konserwatywnej. Ze swoich stanowisk zrezygnowali również Jonathan Gullis, Saqib Bhatti, Nicola Richards i Virginia Crosbie.

Do dymisji doszło dokładnie tydzień po tym, jak Oliver Dowden odszedł ze stanowiska przewodniczącego Partii Konserwatywnej – po poważnych porażkach w wyborach uzupełniających w Wakefield, Tiverton i Honiton. Dowden wspomniał, że wyborcy są „zasmuceni i rozczarowani ostatnimi wydarzeniami i podzielam ich odczucia”.

Zdaniem brytyjskich mediów sytuacja jest to początek końca gabinetu Borisa Johnsona.
“Żaden premier nie może przetrwać takiej rezygnacji dwóch istotnych ministrów” dodał w rozmowie z BBC bliski współpracownik premiera. “Wszystko skończy się do jutra o tej porze”.

“The Guardian” natomiast podkreśla, że “nie sposób uwierzyć, że rezygnacje nie były skoordynowane”. Dziennik zauważa, że cios dla szefa rządu i całej Partii Konserwatywnej nadszedł właściwie dwa tygodnie temu, kiedy to jej przedstawiciele dwukrotnie przegrali wybory uzupełniające do Izby Gmin.

Wtedy właśnie dotarło do przedstawicieli gabinetu Borisa Johnsona, że siedzą na tonącym okręcie, a ich kapitan prowadzi ich prostą drogą na dno. Choć jednocześnie dziennikarze zaznaczają, że spotkanie z nim – choć nieuchronne – może się opóźnić w czasie.

Mimo ostatnich wydarzeń część ministrów zapowiedziała we wtorek 5 lipca, że nie zrezygnuje ze swoich stanowisk. Wśród nich są m.in. – sekretarz sprawiedliwości Dominic Raab, sekretarz ds. Biznesu Kwasi Kwarteng, minister spraw wewnętrznych Priti Patel, sekretarz obrony Ben Wallace.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj