Pixabay

Przepisy obowiązujące po Brexicie zezwalają na podróżowanie bez wiz, ale funkcjonariusze zatrzymują na granicy obywateli UE ze statusem osiedlonych.

Według danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych liczba obywateli UE, którym uniemożliwiono wjazd do Wielkiej Brytanii wzrosła w ciągu ostatnich trzech miesięcy – i to pomimo ogromnego ograniczenia dotyczącego podróży z powodu COVID-19.

- Reklama -

W sumie aż 3294 obywatelom Unii Europejskiej odmówiono wjazdu do Wielkiej Brytanii. Dla porównania – w pierwszym kwartale 2020 roku wjazdu odmówiono 493 obywatelom. Warto dodać, że wtedy ruch lotniczy był 20 razy większy.

Według przepisów po Brexicie – odwiedzający Wielka Brytanię mogą zostać niewpuszczeni do kraju, jeśli istnieją podejrzenia, że podróżują oni do Wielkiej Brytanii w celu podjęcia pracy lub osiedlenia się, a nie spełniają nowych wymogów wizowych.

Szacuje się również, że po zniesieniu restrykcji związanych z COVID-19, ruch pasażerski z UE do Wielkiej Brytanii wzrośnie nawet 20-krotnie. Eksperci ostrzegają, że tym samym wzrosnąć może liczba zatrzymanych na granicy osób.

Większość zatrzymań obywateli UE, którzy zostali niewpuszczeni do kraju podczas kontroli granicznych – miała miejsce w europejskich portach promów oraz w terminalu kolejowym Eurostar w Paryżu. 793 osoby zostały niewpuszczone do kraju na lotniskach lub w terminalach promów w Wielkiej Brytanii. Przybywający na lotniska pasażerowie, którym odmówiono wjazdu do kraju są rutynowo przetrzymywani w ośrodkach zatrzymań w Wielkiej Brytanii. Wiele osób spędza tam kilka godzin lub nawet dni.

Po tym jak Guardian doniósł o tym, że obywatele UE, którzy zostali niewpuszczeni do kraju przetrzymywani są na granicach – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nakazało, aby tam gdzie jest to możliwe zwolniono takich podróżnych za kaucją. Home Office dał również jasno do zrozumienia, że osoby, które przyjechały do Wielkiej Brytanii na rozmowę kwalifikacyjną nie powinny być usuwane z kraju. Niestety takie przypadki również miały miejsce.

Głównym źródłem problemów na granicach może być decyzja brytyjskiego rządu o tym by nie wydawać żadnego fizycznego dokumentu, który potwierdzałby sytuację prawną osiedlonego lub osoby w trakcie procedury osiedlania. Mimo apeli płynących ze wszystkich stron, rząd Borisa Johnsona twierdzi, że nie ma potrzeby wydawania takich dokumentów, a prawa obywateli UE mieszkających na Wyspach będą przestrzegane.
Przepisy imigracyjne mówią, że udowodnienie swojego statusu leży po stronie osoby wjeżdżającej do Wielkiej Brytanii. To ona ma za zadanie przekonać decydenta, że “opuści Wielką Brytanię po zakończeniu wizyty” oraz, że “nie będzie mieszkać w Wielkiej Brytanii przez dłuższy okres” i „nie podejmie żadnych zabronionych działań”. Osoba przyjeżdżająca do Wielkiej Brytanii musi mieć również „wystarczające fundusze”.

Wytyczne określają również sześć powodów, dla których należy “wątpić” w zapewnienia danej osoby – w momencie kiedy jest ona bez pracy, większość jej rodziny mieszka w Wielkiej Brytanii lub gdy „dostarczone informacje” są „niewiarygodne”.

Według Urzędu Lotnictwa Cywilnego ruch pasażerski z UE już spadał z roku na rok, a w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku spadł nawet o 94% – 97%.

„Jest całkiem prawdopodobne, że liczby te wzrosną” – powiedział Marley Morris, zastępca dyrektora w Institute for Public Policy Research (IPPR) dodając, że Brexit położył kres całkowitej swobodzie przemieszczania się między Wielką Brytanią, a Unią Europejską.

Ponadto, Morris powiedział, że dane dotyczące imigracji za pierwszy kwartał 2021 roku również wskazują na potężną zmianę tendencji imigracyjnych. Zmalała liczba osób, które przyjeżdżają z UE do Wielkiej Brytanii za pracą, ale też wzrosła liczba osób ubiegających się o wizy pracownicze z Hongkongu.

„Jeśli ten trend się utrzyma, będzie to miało duży wpływ na rynek pracy i przyszłe wzorce imigracyjne” dodał Marley Morris.

Naomi Smith, dyrektor naczelna Best for Britain, wezwała również sekretarz spraw wewnętrznych, Priti Patel, do upewnienia się, że pracownicy Border Force są w pełni świadomi nowych zasad i uczciwie je stosują.

„Sekretarz spraw wewnętrznych musi udzielać jasnych wskazówek funkcjonariuszom granicznym, –  szkolić i zapewniać solidną gwarancję, że osoby, które prawdopodobnie popełniły uczciwe błędy, będą traktowane ze zrozumieniem i szacunkiem”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj