Od przyszłego tygodnia na granicach będzie obowiązywała nowa kontrola. Przybywający z zagranicy do Wielkiej Brytanii będą musieli okazać negatywny wynik badań pod kątem koronawirusa. Jak na razie takie kontrole będą tylko na granicach w Anglii, ale administracje Walii i Irlandii Północnej mają pójść w ich ślady. 

Nowe zasady kontroli podróżnych przyjeżdżających z zagranicy do Wielkiej Brytanii będą obowiązywały zarówno cudzoziemców jak i powracających do domu obywateli Wielkiej Brytanii. Pasażerowie będą musieli przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa przeprowadzony na mniej niż 72 godziny przed wejściem na pokład samolotu, łodzi lub pociągu podróżującego do Wielkiej Brytanii. W razie nie posiadania takiego dokumentu podczas kontroli granicznej przewidziana jest kara grzywny w wysokości £500.

- Reklama -

Ponadto podróżni przyjeżdżający do Wielkiej Brytanii będą musieli poddać się 10 dniowej kwarantannie – nawet jeśli przedstawią na granicy dokument z negatywnym wynikiem badań na koronawursa. Wyjątkiem są podróżni przybywający z krajów uznanych za “kraj niskiego ryzyka” – jednak lista takich państw nie jest duża.

W innych krajach już od wielu miesięcy funkcjonuje podobny wymóg. Ponadto obecnie będą prowadzone bardziej ścisłe kontrole ze względu na obawy przed zachorowaniami pochodzącymi z RPA.

Jak na razie przepis o konieczności posiadania negatywnego wyniku badań będzie oficjalnie obowiązywał tylko w Anglii, ale ministrowie już ściśle współpracują z pozostałymi administracjami – Walii i Irlandii Północnej. Rząd szkocki potwierdził już, że wprowadzi ten sam wymóg – jednocześnie dodając, że nie wpłynie on na obecne przepisy. Obecnie wszystkie podróże, które nie są niezbędne do i z Szkocji uznawane są za nielegalne.
Wymóg badań nie będzie miał zastosowania jedynie do podróżnych z Irlandii.

Niektóre państwa już podjęły decyzję o zamknięciu swoich granic dla podróżujących z Wielkiej Brytanii – na taki krok zdecydowała się Francja. Powodem jest zidentyfikowanie w Wielkiej Brytanii rosnącej ilości zachorowań na nowy szczep COVID-19.

Ponadto przeprowadzanie badań przed przyjazdem jest postrzegane jako bezpieczniejsze niż wykonywanie testów po przyjeździe – ma to zmniejszyć ryzyko infekcji podczas podróży. Chociaż sektor lotniczy twierdzi, że ryzyko przeniesienia wirusa podczas lotu jest minimalne.

„Mamy już wdrożonych kilka znaczących środków, aby zapobiec przybywaniu przypadków. COVID-19, ale wraz z rozwojem nowych szczepów wirusa na całym świecie musimy podjąć dalsze środki ostrożności” mówi sekretarz transportu Grant Shapps.

„W połączeniu z obowiązującym okresem samoizolacji pasażerów powracających z krajów wysokiego ryzyka, testy przed odlotem zapewnią kolejne zabezpieczenie – pomagając nam kontrolować wirusa, podczas wprowadzania szczepionki w nadchodzących tygodniach” dodaje Shapps.

Departament Transportu poinformował, że nowy przepis zostanie wprowadzony na początku przyszłego tygodnia, określając również konkretne standardy testów i wymagane dowody negatywnego testu. Przewoźnicy, załoga lotnicza i dzieci poniżej 11 roku życia będą zwolnieni z wymogu posiadania wyniku, a pasażerowie nadal będą mogli skrócić okres izolacji, płacąc za przeprowadzenie kolejnego testu pięć dni po przybyciu do Wielkiej Brytanii – to w ramach programu Test to Release.

„Wzywając do wprowadzenia testów przed odlotem od kwietnia ubiegłego roku, wspieramy inicjatywę – zapewnia on pasażerom dalsze bezpieczne podróżowanie” mówi dyrektor lotniska Heathrow, John Holland-Kaye. “Rząd musi teraz nadać priorytet dla wspólnego międzynarodowego standardu testowania, który wprowadziłby globalne zaufanie do przyszłych podróży ”.

Wcześniej burmistrz Londynu, Sadiq Khan, wezwał Shappsa do wdrożenia bardziej zdecydowanych środków ze względu na ekspozycję stolicy na nowe zachorowania – to za pośrednictwem międzynarodowych portów lotniczych, przyjazdów kolei Eurostar i portów towarowych. Kontrastując politykę Wielkiej Brytanii z ograniczeniami ochronnymi w innych krajach, powiedział, że testy przed wyjazdem powinny być połączone z testem po przylocie i surowszymi, lepiej egzekwowanymi zasadami kwarantanny.

Rząd rozszerzył również ogólny zakaz wjazdu z Republiki Południowej Afryki na obszar krajów południowoafrykańskich. Od godziny 4:00 w sobotę większość osób, które podróżowały z lub przez jakikolwiek kraj południowoafrykański w ciągu ostatnich 10 dni – w tym Botswanę, Namibię i Zimbabwe, Seszele i Mauritius –  nie będzie miała wstępu do Wielkiej Brytanii.
Obywatele Wielkiej Brytanii i Irlandii mogą wrócić do domu, ale muszą poddać się samoizolacji wraz ze swoimi współmieszkańcami przez 10 dni.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj