W końcu doszło do zawarcia umowy handlowej między Wielką Brytanią i Unią Europejską. – poinformował premier Boris Johnson w czwartek 24 grudnia 2020 po południu. Traktat będzie obowiązywał od 1 stycznia 2021 roku.

Długo oczekiwana umowa handlowa między Wielką Brytanią, a UE została zawarta zaledwie kilka dni przed upływem terminu. Przez kilkanaście ostatnich godzin trwało nanoszenie „ostatnich poprawek”. W końcu ogłoszono około 2000 stron porozumienia o wartości blisko 750 mld euro rocznie. Umowa będzie jeszcze ratyfikowana przez obie strony 30 grudnia 2020.

- Reklama -

Ogłaszając wiadomości Boris Johnson podkreślił, że pokonanie koronawiursa jest jego “narodowym priorytetem” więc chciał “położyć kres wszelkiej dodatkowej niepewności” i dać krajowi “najlepszą możliwą szansę na silne odbicie w przyszłym roku”.

Porozumienie osiągnięte przez Wielką Brytanię z Unią Europejską spełnia wszystkie oczekiwania Brytyjczyków – zapewnił brytyjski rząd w wydanym w czwartek po południu oświadczeniu.

“Wszystko, co obiecano Brytyjczykom w referendum w 2016 roku i w zeszłorocznych wyborach powszechnych, zostało osiągnięte dzięki temu porozumieniu. Odzyskujemy kontrolę nad naszymi pieniędzmi, granicami, prawem, handlem i naszymi łowiskami” – czytamy w oświadczeniu brytyjskiego rządu.

Wskazano, że Wielka Brytania nie będzie już związana przepisami UE ani orzeczeniami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i zapewniono żadne czerwone linie negocjacyjne nie zostały przekroczone. “Oznacza to, że z dniem 1 stycznia 2021 r. będziemy mieli pełną niezależność polityczną i gospodarczą” – podkreślono w oświadczeniu.

Premier obiecał również, że umowa pozwoli firmom „na jeszcze więcej interesów z naszymi europejskimi przyjaciółmi”.

Johnson dodał że “chociaż kłótnie z naszymi europejskimi przyjaciółmi i partnerami były czasami zaciekłe, to umowa jest dobrym interesem dla całej Europy”.

“Ten kraj pozostanie kulturowo, emocjonalnie, historycznie, strategicznie i geologicznie związany z Europą” – dodał.

Zapytany przez Sky News w sprawie krótkoterminowych zakłóceń, po wejściu umowy w życie, Johnson odpowiedział bezpośrednio: „tak… są sprawy, które musimy naprawić, procesy, które są jeszcze przed nami”.

Partia Pracy poprze porozumienie

Lider Partii Pracy, Sir Keir Starmer, ogłosił, że poprze umowę, ale dodał, że jest ona „cienką umową”, a nie tym, co obiecał rząd.

Lider laburzystów powiedział, że porozumienie jest niedoskonałe, ale w obecnej sytuacji są tylko dwie opcje – albo zaakceptowanie tego, albo wyjście “no deal”, więc w narodowym interesie jest to, aby kraj wyszedł z okresu przejściowego z porozumieniem.

Deklaracji co do poparcia lub braku poparcia dla porozumienia nie chciał złożyć natomiast lider trzeciej co do wielkości ogólnokrajowej partii, Liberalnych Demokratów – Ed Davey. Powiedział on, że jego ugrupowanie najpierw zapozna się z treścią dokumentu przed podjęciem decyzji.

Z kolei pierwsza premier Szkocji i szefowa Szkockiej Partii Narodowej Nicola Sturgeon oświadczyła, że żadne porozumienie nie przywróci Szkocji strat, których doznała w wyniku brexitu. Przypomniała, że wyraźna większość Szkotów opowiedziała się przeciwko opuszczaniu UE i najlepszym rozwiązaniem dla Szkocji jest niepodległość.

“To była długa i kręta droga”

“To była długa i kręta droga, ale osiągnęliśmy dobre porozumienie” – przekazała Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. Dodała, że biorąc pod uwagę stawkę tych negocjacji, warto było walczyć o to porozumienie, chociaż rozmowy były bardzo trudne. “Wspólnie możemy osiągnąć więcej niż osobno” – zapewniła szefowa Komisji Europejskiej.

Von der Leyen dodała, że ​​Bruksela będzie „kontynuować współpracę z Wielką Brytanią we wszystkich obszarach”, takich jak zmiany klimatyczne, transport i bezpieczeństwo. Jeśli chodzi o kluczową kwestię rybołówstwa, przewodnicząca Komisji Europejskiej ujawniła, że ​​umowa gwarantuje pięć i pół roku „okresu przejściowego dla naszych społeczności rybackich”.

W swoim ostatnim komentarzu pani von der Leyen powiedziała: „Dziś czuję tylko cichą satysfakcję i szczerze mówiąc, ulgę. Wiem, że dla niektórych to trudny dzień, ale naszym przyjaciołom w Wielkiej Brytanii chcę powiedzieć: rozstanie to taki słodki smutek.”

Uzgodnienia ws. Brexitu

W komentarzu redakcyjnym Laura Kuenssberg z BBC przyznała, że nic dziwnego, iż negocjacje trwały tak długo.
“Może nie jest więc zaskakujące”, pisze Kuenssberg, “że na ostatniej prostej pojawiło się na przeszkodzie kilka drobiazgów”.
“Oczekujemy, że umowa będzie zawierała porozumienie, że nie powinno być kontyngentów ani taryf, aby obie strony mogły prowadzić interesy stosunkowo swobodnie. Ale dopóki nie zobaczymy pełnego tekstu i nie będziemy w stanie go przetrawić – około 2000 stron, prawdziwej encyklopedii szczegółów technicznych i prawnych – trudno będzie dokładnie określić, kto jest w tym wszystkim zwycięzcą, a kto przegranym”.

Wielka Brytania uzgodniła z Unią Europejską rozsądny, 5,5-letni okres przejściowy dla rybołówstwa – dłuższy niż trzy lata, które chciały Wyspy, ale krótszy niż 14 lat, o które pierwotnie zabiegała UE.

“Będziemy niezależnym państwem nadbrzeżnym z pełną kontrolą nad naszymi wodami, a brytyjski udział w (połowach na) naszych wodach znacznie wzrośnie – z około połowy do blisko dwóch trzecich za pięć i pół roku. Chcieliśmy trzy lata, skończyliśmy z pięcioma latami. Myślę, że to był rozsądny okres przejściowy” powiedział Johnson na konferencji prasowej.

Rybołówstwo, mimo marginalnego znaczenia zarówno dla brytyjskiej, jak i unijnej gospodarki, było do końca negocjacji jednym z dwóch głównych punktów spornych. Nawiązując do tego, Johnson założył na konferencję prasową krawat z malutkimi rybkami. 

Stronom udało się również uzgodnić współpracę służb policyjnych, zniesienie ceł i ograniczeń kwotowych w wymianie handlowej oraz współpracę w zakresie handlu energią.

Największą luką w umowie jest kwestia usług, które stanowią dużą część wymiany gospodarczej, jednak również podmioty handlujące towarami między Wielką Brytanią a UE mogą się spodziewać utrudnień – licznych obowiązków dokumentacyjnych i kontroli na granicach.

Chcąc mieszkać na Wyspach obywatele UE muszą zarejestrować się w ramach Settlement Scheme

1 stycznia 2021 wygaśnie również swoboda przepływu osób do Wielkiej Brytanii – emigracja na Wyspy obwarowana będzie teraz wieloma ograniczeniami. Dzięki umowie Brexitowej Wielka Brytania będzie mogła ustanowić własny system imigracyjny oparty o system punktacji, co ma “pozwolić na pełną kontrolę tego, kto wjeżdża na teren Zjednoczonego Królestwa”, a tym samym zakończyć swobodny przepływ osób”.

Wszyscy obywatele UE, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii i chcą tam dalej żyć do czerwca 2021 roku mają czas na zarejestrowanie się jako rezydenci w ramach Settlement Scheme. Podobnie będzie działało to w drugą stronę – Brytyjczycy chcący zamieszkać na kontynencie będą podlegać ograniczeniom ustalanym przez poszczególne kraje i będą musieli potwierdzić swój status rezydentów.

O “settled status” pisaliśmy już wcześniej: https://www.magazynpl.co.uk/tag/settled-status/

Zmienią się również zasady podróżowania do Unii Europejskiej – choć Polacy nadal będą mogli użyć swojego paszportu, by stanąć w kolejce do szybkiej odprawy dla obywateli UE, to z brytyjskim paszportem będzie trzeba udać się do kolejki oznaczonej „non-EU”. Od 2022 roku Brytyjczycy podróżujący do Europy będą musieli zapłacić za elektroniczną wizę pozwalającą na podróż do strefy Schengen.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj