Od środy Royal Mail zacznie odbierać paczki i listy z domów. To nowy sposób na zdobycie większej części udziału w rynku kurierskim.
Royal Mail stara się wykorzystać wzrost popytu na usługi pocztowe, które wywołał kryzys związany z pandemią koronawirusa. Mimo odnotowanego wzrostu dostaw, niestety firmie nadal grozi poniesienie strat w 2020 roku.
Jak dodają analitycy – uruchomienie usługi odbioru paczek i listów z domów klientów mogłoby rozwiązać problemy firmy. Dzięki tej usłudze Royal Mail może stawić czoło innym rywalom na rynku – takim jak DPD, Hermes czy DHL. Dodatkowo – firma podkreśla, że ze względu na popularność poczty elektronicznej liczba listów wysyłanych drogą tradycyjną zmniejszyła się w ciągu ostatnich 16 lat o połowę.
Usługa Parcel Collect została już przetestowana w niektórych częściach zachodniej Anglii i będzie dostępna dla klientów codziennie z wyjątkiem niedzieli. Usługa ta będzie kosztowała dodatkowe 72p naliczane do kosztów wysyłki. Za jednym odbiorem klient będzie mógł oddać pięć paczek jednocześnie.
Zgodnie z opisem usługi – listonosz odbierze paczki spod drzwi wejściowych lub z wyznaczonego bezpiecznego miejsca. Aby skorzystać z Parcel Collect będzie trzeba wcześniej dokonać rezerwacji online na stronie www.royalmail.com/bookcollection lub poprzez aplikację Royal Mail. Rejestracji należy dokonać do północy w dniu poprzedzającym odbiór.
Aby skorzystać z Parcel Collect klienci będą musieli opłacić przesyłkę online oraz wydrukować własne etykiety.
Wyzwania logistyczne
Royal Mail już w zeszłym roku podjęła kroki, aby wejść na rynek paczek. Jednak analityk z Hargreaves Lansdown – Nicholas Hyett podkreśla, że usługi kurierskie w firmie były od lat niedoinwestowane. Warto dodać, że Royal Mail dopiero w 2017 roku uruchomiła automatyczne sortowanie paczek.
“Wraz z wydajnością nowej usługi może nastąpić ogromny wzrost zainteresowania, co będzie wymagało znacznych nakładów inwestycyjnych od firmy” mówi Hyett.
Jak dodaje analityk – jeśli Royal Mail zdoła dobrze wykorzystać usługę, może pomóc to firmie złagodzić straty. Firma jest zobowiązana do świadczenia “usługi powszechnej” w Wielkiej Brytanii – a to również oznacza docieranie do najbardziej odizolowanych miejsc w kraju.