Od września 2014 roku Anna Kalczyńska-Maciejowska prowadzi program Dzień Dobry TVN. Podczas Konferencji Programowej TVN Discovery Polska, Anna Kalczyńska – Maciejowska udzieliła wywiadu MagazynowiPL, w którym podzieliła się swoimi doświadczeniami.

Każdy z nas zna program śniadaniowy, budzimy się razem z nim, towarzyszy nam podczas porannej kawy i śniadania. Jak to wygląda w pani przypadku? Pani rozpoczyna ten dzień o wiele wcześniej niż każdy z nas, pani musi się przygotować do tego programu. No i jak słyszymy czasami jest dość sporo konkurecji…

- Reklama -

Anna Kalczyńska-Maciejowska: Myślę, że nie rozpoczynam dnia w jakiś wyjątkowy sposób, inny niż większość naszych widzów. Po prostu się budzę, raz łatwiej raz trudniej… Trzeba wziąć prysznic z zimną wodą, która trochę otrzeźwi, ochlapać twarz i mierzyć czas sprawdzając ile go jeszcze potrzebuję żeby wyjść z domu. Piję kawę rano, piję wodę z cytryną, to jest taki mój rytuał. I trzeba wyjść, po drodze posłuchać dobrej muzyki w radio i dotrzeć na miejsce pracy. A potem… tak naprawdę ludzie dodają mi najwięcej energii, więc poranek dla mnie rozpoczyna się w pracy.

Wiadomo, że przed telewizorami oglądają was miliony ludzi. Czy tak naprawdę traktujecie każdego indywidualnie i mówicie do jednej osoby czy z punktu widzenia pani – jest to kilku milionów ludzi, którzy was oglądają?

Anna Kalczyńska-Maciejowska: To się zmienia z biegiem lat. Kiedy rozpoczynałam pracę w telewizji wyobrażałam sobie jedną życzliwą mi osobę, taką która na pewno by mnie wspierała cokolwiek by się wydarzyło. A teraz z biegiem czasu mam takie poczucie, że chciałabym zrozumieć kto jest po drugiej stronie. Jak wygląda nasz widz, czy jak wyglądają nasi widzowie. Tak więc staram się mówić do jak najszerszej ilości osób. To też jest taka lekcja – z biegiem lat uczymy się pokory, rozumiemy że nie mówimy tylko do wybranych widzów, którzy zazwyczaj stoją po drugiej stronie, bo są po naszej stronie – tylko szukamy tych widzów. Wyobrażamy sobie więc najróżniejszych ludzi – mieszkających w wielkim wieżowcu, czy takich którzy właśnie budzą się sami w domu… A może jest to bardzo zabiegana rodzina, która właśnie próbuje wyjść rano z czwórką dzieci do przedszkola. To jest trudne, nie zawsze się da, ale zawsze próbuję sobie zwizualizować tych ludzi – co robią, dlaczego chcieliby mnie słuchać i co im powiedzieć żeby dodać im otuchy.

Zaskoczyliście nas przedstawieniem dwójki nowych prezenterów “Dzień Dobry TVN”. Czego życzy doświadczona prowadząca, osoba która spędziła lata przed kamerą, takiej nowej dwójce, bo jakby nie patrzeć są dość nowi porównując doświadczenie?

Anna Kalczyńska-Maciejowska: Życzę im wszystkiego najlepszego. Sama od 15 lat pracuję mediach, ale uczę się tego też każdego dnia. Życzę im też żeby mieli się na baczności, bo świat się bardzo szybko zmienia i nasze dobre intencje mogą zostać wykoślawione, więc trzeba bardzo uważać, trzeba często łapać się za słowa i myśleć… myśleć i nie tracić czujności. Wydawałoby się to proste. Ale gdzieś na tym najprostszym elemencie można się przewrócić, więc… życzę im powodzenia.

Dużo podróżujecie, czy w obcym kraju przyglądacie się pracy kolegów po fachu, którzy prowadzą pasmo śniadaniowe w innych krajach?

Anna Kalczyńska-Maciejowska: Naturalnie! Ja to bardzo lubię. Ile razy jesteśmy gdzieś za granicą staramy się robić materiał o telewizji porannej. Robiłam taki materiał w Finlandii. Staramy się też od kilku sezonów żeby zrobić taki materiał we Francji, choć akurat to zawsze jakoś nie wychodzi bo trafialiśmy w niewłaściwym momencie, ale tak – przyglądamy się. Oglądam też telewizję amerykańską i brytyjską. Lubię to, bo jest to cenna lekcja żeby tak naprawdę wyciągnąć coś dla siebie. Te formaty niekoniecznie są takie same, niekoniecznie pokrywają się z naszym pomysłem na program poranny, ale warto wyciągać wnioski i podpatrywać najlepszych.

Czy oglądała pani serial “Good Morning Show”, który był w Apple TV?

Anna Kalczyńska-Maciejowska: Oczywiście.

I czy takie rzeczy naprawdę zdarzają się w telewizji?

Anna Kalczyńska-Maciejowska: Szczęśliwie nasz program ominął tę rafę jeśli chodzi o skandale seksualne. U nas nie było nic takiego, a przynajmniej ja nic o tym nie słyszałam. Ale ten program demaskuje wiele mechanizmów, które są bardzo prawdziwe.

Czy otwiera to oczy innym na to co może dziać się w telewizji, czy jest to są to po części bardziej wyssane z palca historie?

Anna Kalczyńska-Maciejowska: Ja myślę, że oni bazowali część historii na historii Harvey’a Weinsteina. Podejrzewam, że to mogłoby się wydarzyć, tyle tylko że ja spędziłam w telewizji – jednej i drugiej blisko piętnaście lat i nigdy w życiu nie przytrafiło mi się coś takiego. Myślę, że dużo zależy od kultury środowiska pracy. U nas na szczęście taka sytuacja nie miała miejsca. Nigdy w życiu nie spotkałam się z żadną niestosownością. Może i miałam dużo szczęścia, ale nie sądzę. Myślę, że byłam bardzo świadomą osobą, która jasno stawiała granice, a po drugiej stronie miałam szczęście spotykać facetów, prawdziwych profesjonalistów, którzy rozumieją te granice.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Anna Kalczyńska-Maciejowska – dziennikarka i prezenterka telewizyjna. W latach 2002-2014 związana była ze stacją TVN24, a od 2014 prowadzi poranną audycję Dzień Dobry TVN. Dzień Dobry TVN jest emitowany codziennie, od poniedziałku do niedzieli na kanale iTVN dostępnego w pakiecie TVN International na Player.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj