Gruchnęło! Airbus, produkujący skrzydła do swoich samolotów w Wielkiej Brytanii, może przenieść swoje fabryki do innego państwa. Oznacza, że 14 tysięcy osób może zostać bez pracy.
Powodem jest tu brak porozumienia odnośnie do tego, w jaki sposób Wielka Brytania opuści Unię Europejską.

Airbus skrytykował także proponowany przez brytyjski rząd okres przejściowy między marcem 2019 roku a grudniem roku 2020, podkreślając, że będzie on zbyt krótki, by pozwolił uniknąć zakłóceń.
Do tych słów może nie tak ostro, ale dopisują się kolejne dwie potężne firmy. BMW i Simens ostrzegają, że pilnie potrzebna jest decyzja jak ten Brexit ma wyglądać. Jednak niebawem możemy usłyszeć o kolejnych przenosinach.
Nie pomaga sytuacji fakt, że na rynku znajdzie się niedługo 4 tysiące wyszkolonych inżynierów branży lotniczej z Rolls Royca. W tym wypadku nie zawinił Brexit ale problem z kompresorem, który uziemił dziesiątki samolotów Boeinga.
Rolls-Royce początkowo zakładał koszt naprawy silników na 370 milionów funtów, ale w kwietniu podał, że kwota ta wzrośnie wraz z kosztem wymiany większej liczby części i wypłaceniem odszkodowań dla linii lotniczych. Analitycy szacują koszty te na 1 miliard funtów.
- Reklama -