British Poles to nowa
kampania utworzona przez tutejszą Polonie, która ma na celu monitorowania
wypowiedzi tutejszych polityków i w razie potrzeby zainterweniowania.
kampania utworzona przez tutejszą Polonie, która ma na celu monitorowania
wypowiedzi tutejszych polityków i w razie potrzeby zainterweniowania.
Odkąd David Cameron ponownie objął stanowisko
premiera Wielkiej Brytanii, a anty-europejska partia konserwatystów stanowi
teraz większość w brytyjskim parlamencie, zaostrzyły się poglądy dotyczące
polityki emigracyjnej. Coraz częściej możemy
usłyszeć obraźliwe wypowiedzi polityków skierowane do emigrantów. Na szczęście
grupa Polaków mieszkających na Wyspach postanowiłapowiedzieć stop
dyskryminacji. – Jesteśmy tu wartościową
grupą społeczną, która rozwija brytyjską gospodarkę. Nie możemy sobie pozwolić
na obrażanie – mówi Agnieszka Rogusz-Hopwood, sekretarz British Poles.
premiera Wielkiej Brytanii, a anty-europejska partia konserwatystów stanowi
teraz większość w brytyjskim parlamencie, zaostrzyły się poglądy dotyczące
polityki emigracyjnej. Coraz częściej możemy
usłyszeć obraźliwe wypowiedzi polityków skierowane do emigrantów. Na szczęście
grupa Polaków mieszkających na Wyspach postanowiłapowiedzieć stop
dyskryminacji. – Jesteśmy tu wartościową
grupą społeczną, która rozwija brytyjską gospodarkę. Nie możemy sobie pozwolić
na obrażanie – mówi Agnieszka Rogusz-Hopwood, sekretarz British Poles.
W ramach kampanii British Poles każdy Polak na
Wyspach może wejść na stronę Britishpoles.uk, wpisać kod pocztowy i wysłać gotowy
mail z pytaniami do posła z danego okręgu. Odpowiedź polityka trafia też do
organizatorów akcji, którzy pilnują, czy dotrzyma słowa.
Wyspach może wejść na stronę Britishpoles.uk, wpisać kod pocztowy i wysłać gotowy
mail z pytaniami do posła z danego okręgu. Odpowiedź polityka trafia też do
organizatorów akcji, którzy pilnują, czy dotrzyma słowa.
Autor: Mateusz Jaroński