Coraz częściej na ulicy spotyka się dziecko
z nadwagą czy otyłe. Praktycznie wiek nie ma już
znaczenia. A co gorsze, nadmiar tych kilogramów u dziecka rzadko kiedy budzi należyty niepokój wśród rodziców.
z nadwagą czy otyłe. Praktycznie wiek nie ma już
znaczenia. A co gorsze, nadmiar tych kilogramów u dziecka rzadko kiedy budzi należyty niepokój wśród rodziców.
Często dorośli mówią, że nadwaga to nie problem, bo
przecież dziecko z tego wyrasta. A to wcale nie jest takie oczywiste, gdyż otyłe dzieci to otyli dorośli. Więcej, otyłe dziecko to chore dziecko i
chory dorosły. To w takim razie co robimy źle, że nasze dzieci są otyłe?
Nadwaga i otyłość
u dzieci wcale nie świadczy o zamożności
społeczeństwa, a wręcz
przeciwnie, w krajach rozwiniętych
jest to oznaką przynależności
do biedniejszej części społeczeństwa.
A u nas wciąż w niektórych środowiskach pokutuje
przekonanie, że niemowlę powinno być
tłuściutkie, rumiane, a najlepiej kiedy ma
tzw. pączusie bo to przecież świadczy o jego zdrowiu.
Jednak nie ma nic bardziej mylnego. Ogólnie dzieci jedzą
coraz więcej, w dodatku nie to, co powinny. Niepełnowartościowe
jedzenie często idzie w parze z przekarmianiem. Martwimy się kiedy dziecko je
zbyt mało i dopychając je przeróżnymi przekąskami
staramy się uzupełniać brakujące posiłki.
coraz więcej, w dodatku nie to, co powinny. Niepełnowartościowe
jedzenie często idzie w parze z przekarmianiem. Martwimy się kiedy dziecko je
zbyt mało i dopychając je przeróżnymi przekąskami
staramy się uzupełniać brakujące posiłki.
Dlatego też większość
cierpi z powodu niedoboru witamin, zwłaszcza z grupy B, oraz
innych składników odżywczych, np. wapnia.
cierpi z powodu niedoboru witamin, zwłaszcza z grupy B, oraz
innych składników odżywczych, np. wapnia.
Złe nawyki żywieniowe
Do głównych przyczyn nadwagi i
otyłości wymienia się
utrwalony nieprawidłowy sposób
żywienia, przekarmianie, nieregularność spożywanych posiłków a także podjadanie między posiłkami.
otyłości wymienia się
utrwalony nieprawidłowy sposób
żywienia, przekarmianie, nieregularność spożywanych posiłków a także podjadanie między posiłkami.
Decydujące
znaczenie ma styl odżywiania preferowany przez dorosłych
czyli członków
rodziny. Dzieci są bacznymi obserwatorami. Gdy widzą
mamę, tatę czy starsze rodzeństwo
żywiących się
głównie zapiekankami, hamburgerami, frytkami będą
chciały jeść to
samo, z własnej woli nie sięgną
po surowe warzywa.
znaczenie ma styl odżywiania preferowany przez dorosłych
czyli członków
rodziny. Dzieci są bacznymi obserwatorami. Gdy widzą
mamę, tatę czy starsze rodzeństwo
żywiących się
głównie zapiekankami, hamburgerami, frytkami będą
chciały jeść to
samo, z własnej woli nie sięgną
po surowe warzywa.
Coraz częściej słyszymy iż zanika
zwyczaj jedzenia domowych obiadów. Zamiast zupy i drugiego dania serwuje się
pizzę, kebab lub chińszczyznę.
zwyczaj jedzenia domowych obiadów. Zamiast zupy i drugiego dania serwuje się
pizzę, kebab lub chińszczyznę.
Nic złego
się nie stanie, gdy od czasu do czasu taki fast food zagości
na stole, ale nie może to się stać podstawą żywienia dzieci i młodzieży. To nie może być codzienność, którą tłumaczymy brakiem czasu, zabieganiem
i tym, że łatwiej się żyje kiedy rodzice jedzą ‘na
mieście’, dzieci w szkole. Można by powiedzieć problem rozwiązany z posiłkami.
się nie stanie, gdy od czasu do czasu taki fast food zagości
na stole, ale nie może to się stać podstawą żywienia dzieci i młodzieży. To nie może być codzienność, którą tłumaczymy brakiem czasu, zabieganiem
i tym, że łatwiej się żyje kiedy rodzice jedzą ‘na
mieście’, dzieci w szkole. Można by powiedzieć problem rozwiązany z posiłkami.
Zaczynając od początku, przekarmianie
zaczyna się już w niemowlęctwie,
jeśli dziecko dostaje jeść
nie tylko wtedy, gdy jest głodne, ale także
wtedy, gdy ma to ukoić jego płacz. Starsze dzieci
nagradzane są słodyczami za dobre
zachowanie, wyniki w nauce, za wizytę u stomatologa, nawet za tzw. grzeczne zjedzenie całego
obiadu.
zaczyna się już w niemowlęctwie,
jeśli dziecko dostaje jeść
nie tylko wtedy, gdy jest głodne, ale także
wtedy, gdy ma to ukoić jego płacz. Starsze dzieci
nagradzane są słodyczami za dobre
zachowanie, wyniki w nauce, za wizytę u stomatologa, nawet za tzw. grzeczne zjedzenie całego
obiadu.
Tuczy się w szkolnym sklepiku
Wiele dzieci wychodzi do
szkoły bez pełnowartościowego
śniadania. Niektóre wypijają
tylko jakiś sok, albo zjadają chrupki z mlekiem. Nawet
kanapki i owoce na drugie śniadanie nie są
obowiązującym zwyczajem.
szkoły bez pełnowartościowego
śniadania. Niektóre wypijają
tylko jakiś sok, albo zjadają chrupki z mlekiem. Nawet
kanapki i owoce na drugie śniadanie nie są
obowiązującym zwyczajem.
Dlaczego tak się dzieje? Dzieci dostają
pieniądze, aby coś sobie kupić
w szkolnym sklepiku, w którym z reguły
są drożdżówki,
batoniki, chipsy i słodzone gazowane napoje. Tylko w nielicznych
sprzedaje się świeże
soki owocowe, sałatki, czy też kanapki z pełnoziarnistego pieczywa.
pieniądze, aby coś sobie kupić
w szkolnym sklepiku, w którym z reguły
są drożdżówki,
batoniki, chipsy i słodzone gazowane napoje. Tylko w nielicznych
sprzedaje się świeże
soki owocowe, sałatki, czy też kanapki z pełnoziarnistego pieczywa.
Obecnie nikt nie
kontroluje tego, czy w żywności dostępnej
w szkołach nie ma składników niekorzystnych
dla młodego organizmu, np. właśnie tych powodujących nadwagę
i otyłość. Dokonują się zmiany, które przewidują zakaz sprzedaży
oraz podawania w szkołach także w przedszkolach
produktów, które zawierają syntetyczne substancje słodzące
które są np. w napojach
gazowanych i energetyzujących, tłuszcze
trans
występujące m.in. w herbatnikach, ciastkach, wzmacniacze
smaku jeden
z najpopularniejszych to glutaminian sodu obecny
jest np. w krakersach, sosach, zupach instant. Zakazy dotyczą także
produktów, które mają ponad 1,25 g soli lub 0,5 sodu na 100 g masy.
kontroluje tego, czy w żywności dostępnej
w szkołach nie ma składników niekorzystnych
dla młodego organizmu, np. właśnie tych powodujących nadwagę
i otyłość. Dokonują się zmiany, które przewidują zakaz sprzedaży
oraz podawania w szkołach także w przedszkolach
produktów, które zawierają syntetyczne substancje słodzące
które są np. w napojach
gazowanych i energetyzujących, tłuszcze
trans
występujące m.in. w herbatnikach, ciastkach, wzmacniacze
smaku jeden
z najpopularniejszych to glutaminian sodu obecny
jest np. w krakersach, sosach, zupach instant. Zakazy dotyczą także
produktów, które mają ponad 1,25 g soli lub 0,5 sodu na 100 g masy.
Zwolnienie z WF
Statystyczne dziecko spędza
przed telewizorem, czy komputerem średnio 3 godziny
dziennie. Z wspomnianego wcześniej raportu WHO wynika
też, że dla przykładu 11-latki w Polsce w porównaniu z
rówieśnikami z innych krajów spędzają
w ten sposób najwięcej czasu. W kategorii aktywność
fizyczna 13-latki znalazły się
dopiero na 34. miejscu badania przeprowadzano u
dzieci z 39 krajów.
przed telewizorem, czy komputerem średnio 3 godziny
dziennie. Z wspomnianego wcześniej raportu WHO wynika
też, że dla przykładu 11-latki w Polsce w porównaniu z
rówieśnikami z innych krajów spędzają
w ten sposób najwięcej czasu. W kategorii aktywność
fizyczna 13-latki znalazły się
dopiero na 34. miejscu badania przeprowadzano u
dzieci z 39 krajów.
Nie powinno to nikogo
dziwić, bo lekcje wychowania fizycznego w szkołach
uznawane są za mało
interesujące zajęcia i dzieci nie chcą w nich uczestniczyć.
dziwić, bo lekcje wychowania fizycznego w szkołach
uznawane są za mało
interesujące zajęcia i dzieci nie chcą w nich uczestniczyć.
Za ten stan rzeczy winę
ponoszą nie tylko nauczyciele, ale także
rodzice i lekarze. Nauczyciele nie zabiegają
o to, aby ich zajęcia były ciekawe. Macie piłkę
i pograjcie sobie – to często słyszą
uczniowie. Rodzice ulegają prośbom
dziecka i zgadzają się, by nie ćwiczyło,
lekarze zaś zbyt pochopnie wystawiają
zwolnienia, czasem nawet z powodu
alergii.
ponoszą nie tylko nauczyciele, ale także
rodzice i lekarze. Nauczyciele nie zabiegają
o to, aby ich zajęcia były ciekawe. Macie piłkę
i pograjcie sobie – to często słyszą
uczniowie. Rodzice ulegają prośbom
dziecka i zgadzają się, by nie ćwiczyło,
lekarze zaś zbyt pochopnie wystawiają
zwolnienia, czasem nawet z powodu
alergii.
Czas to zmienić, tu przecież chodzi o nasze dzieci.
Autor: Ella Porawska