Dwudziestolatkowie będą musieli
pracować aż o 5 lat dłużej niż ich dziadkowie – tak wynika z wprowadzonych
niedawno zmian do brytyjskiego systemu emerytalnego.

- Reklama -

Reformy ogłoszone na początku grudnia przez ministra finansów George’a
Osborne’a przewidują, iż każdy urodzony przed 1990 rokiem przejdzie na
państwową emeryturę dopiero w wieku 70 lat. Nowy wiek emerytalny to skutek
coraz dłuższej średniej długości życia.

Sprawiedliwe dla wszystkich?

Rząd jest zdania, iż z zasady społeczeństwo winno spędzać
średnio nie więcej niż jedną trzecią swojego dorosłego życia na emeryturze.

Zmiana w systemie emerytalnym ma ponoć przynieść dodatkowe 400
mld funtów w ciągu następnych 50 lat, nie licząc 100 mld funtów, które rząd
zaoszczędził dzięki poprzedniej decyzji o wydłużeniu wieku emerytalnego do 66
lat do roku 2020 i 67 lat do 2080r.

Według ministrów, nowy plan będzie stanowił „rozwiązanie
sprawiedliwe  wobec wszystkich, a
jednocześnie osiągalne przy starzejącym się społeczeństwie”.
Jednakże, krok ten już teraz jest ostro krytykowany
przez grupy nacisku reprezentujące emerytów, którzy obawiają się, iż będą
musieli „pracować do upadłego”.

W styczniu b.r. minister ds. emerytur, Steve Webb ogłosił, iż
wszelkie przyszłe zmiany wieku emerytalnego będą wprowadzane wyłącznie po
przeprowadzeniu przez rząd oficjalnego przeglądu systemu emerytalnego,
dokonywanego co 5 lat, który koncentruje się na konsekwencjach oczekiwanego
wzrostu średniej długości życia.

Zakładano wówczas, iż ustalenie wieku emerytalnego wyznaczy
stałe ramy czasowe, w których emeryci będą pobierać świadczenia. W
rzeczywistości ocena ta nie została jeszcze przeprowadzona, ba, dopiero rząd
kolejnej kadencji ma się tego podjąć.
Mimo
wszystko już ostatecznie potwierdzono od kiedy przejdziemy na emeryturę.

– Uważamy, iż zasada spędzania maksymalnie jednej trzeciej
swojego dorosłego życia na emeryturze jest sprawiedliwa – zapewnia George
Osborne.

Dłużej żyjesz, dłużej pracujesz

W świetle obecnych prognoz dotyczących średniej długości życia,
nowa zasada oznacza kolejne próby wydłużenia wieku emerytalnego: 68 lat w 2035
r. a nie w 2043, jak wcześniej zakładano oraz 69 lat pod koniec czwartej
dekady.

Zmiany głównie dotkną osoby w wieku do 40 lat. Ministrowie
zapewniają, że nikt, kto przekroczył obecnie 50 rok życia nie przejdzie na
emeryturę po 68. urodzinach.
Jeden z
ekspertów ds. emerytur, Tom McPhail z firmy Hargreaves Lansdown oszacował, iż
zmiany najprawdopodobniej obejmą od 8 do 10 mln ludzi, ponieważ rocznie około
800 tys osób osiąga wiek emerytalny, a ich liczba rośnie wraz z coraz większą
populacją.

Ostateczną decyzję rząd podejmie po konsultacjach z Krajowym
Biurem Statystyk w sprawie przewidywanej średniej długości życia, jak również
po otrzymaniu niezależnej opinii biorącej pod uwagę szerszy zakres czynników.

Ministrowie obiecali ogłaszać wszelkie kolejne zmiany w systemie
emerytalnym z 10-letnim wyprzedzeniem, tak aby przyszli emeryci mieli możliwość
zaplanować swoją przyszłość. Rzecznik rządu zapewnia, że zmiany te są „konieczne,
ponieważ społeczeństwo żyje coraz dłużej i zdrowiej”. – W ciągu ostatniego
wieku średnia długość życia wzrosła o nieco ponad 10 lat zarówno dla kobiet,
jak i mężczyzn – dodał.

W 1952 roku, mężczyzna osiągając wiek emerytalny mógł liczyć na
spędzenie jedynie 21 proc. życia na emeryturze. 
W latach osiemdziesiątych było to już 24 proc., w roku 2000 doszło do 30
proc, zaś w 2010 roku do 32 proc. 
Obecnie emeryci będą pobierać świadczenia przez około jedną trzecią
swego dorosłego życia.

Na początku grudnia b.r., George Osborne przedstawił obecną
reformę, jako jedną z najtrudniejszych decyzji podjętych przez rząd, a
jednocześnie potrzebną, by zapewnić uzdrowienie gospodarki.
Minister zapewnia, że zmiana będzie stanowiła „sprawiedliwe
rozwiązanie dla wszystkich pokoleń”.
Oszczędności jakie przyniesie są tak ogromne, że najprawdopodobniej
poprą ją wszystkie partie. Labour zaś nie wycofa się ze swoich planów, jeśli
wygra kolejne wybory w 2015r.

Zaoszczędzić, ale na kim?

Zaoszczędzenie miliardów funtów to główna przesłanka wydłużenia
wieku emerytalnego, a fakt, że jest to osiągalne niezwykle cieszy polityków.
Sam Osborne, w czerwcu tego roku stwierdził, że korzyści, które przyniesie ta
zmiana będą ogromne. – Uważam, iż jest to jedna z mniej kontrowersyjnych reform,
które wprowadziliśmy, a najprawdopodobniej przyniesie ona większe oszczędności
niż wszystkie pozostałe – wyznał minister finansów.

Jego komentarz został jednak ostro skrytykowany przez
stowarzyszenie National Pensioners Convention, które zarzuciło mu
fantazjowanie.
Swój sprzeciw wobec
reformy, stowarzyszenie wyznało w oświadczeniu wystosowanym do ministra: Politycy
są w stanie pracować do późnej sześćdziesiątki w swoim domu zwanym Izbą Lordów.

Porównajcie ten styl życia z codziennością ludzi, którzy pracowali
całe swoje życie wykonując prace manualne za niskie płace w domu opieki czy
przy robotach drogowych i wówczas każcie im pracować do późnych lat. To po
prostu nie w porządku – czytamy dalej w oświadczeniu.

Kolejne tarcia mogą wystąpić również ze związkami zawodowymi
sektora publicznego. Pracownicy fizyczni wykonujący wyjątkowo ciężką pracę, np.
strażacy już obawiają się, że będą zmuszeni pracować dłużej zanim przejdą na
emeryturę.
Krytycy ostrzegają, że
najbardziej stracą na tym osoby, które nie pracowały przez kilka lat, gdyż
opiekowały się członkiem rodziny lub same były chore. Ich zdaniem powrót na
rynek pracy będzie dla tych osób nierealistyczny.

W pierwszej połowie tego roku ministrowie ogłosili nowy
jednoszczeblowy system emerytalny, mający zastąpić obecną podstawową emeryturę
w kwietniu 2016r.
Dzięki niemu dwie trzecie
emerytów otrzymujących nową emeryturę w 2020r. ma zyskać średnio £200 rocznie w
porównaniu do obecnej emerytury, twierdzą ministrowie.

W praktyce

Osoby do 50 roku życia będą
musiały pracować dłużej, zanim osiągną wiek emerytalny.

Początkowo wydłużenie wieku emerytalnego z 65 do 68 lat miało nastąpić w
2046r., rząd jednak przesunął tę datę na połowę trzeciej dekady. Dodatkowo, pod
koniec lat 40-tych nastąpi kolejna zmiana, w ramach której na emeryturę przejdą
osoby w wieku min. 69 lat.
Obecne
20- latki przejdą na emeryturę w wieku 70 lat, zaś 30- latki na emeryturę będą
musiały poczekać do 69-tych urodzin.
Autor: Ewa Erdmann

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj