“Mój Dzikus” to sztuka pełna humoru i refleksji, to komediowy monodram opisujący codzienne życie małżeńskie przedstawiane z punktu widzenia kobiety. To nie tylko wypowiadany tekst, ale również piosenki, które ubarwiają całe przedstawienie. I najważniejsze to nie spektakl tylko dla kobiet.

- Reklama -

W roli głównej zobaczymy Justynę Sieńczyłło, a sztuka “Mój Dzikus” została napisana przez jej męża, Emiliana Kamińskiego, znanego aktora.
O sobie i o tym co tworzą Justyna Sieńczyłło oraz Emilian Kamiński, opowiedzieli podczas rozmowy z Ellą Porawską.



Ella Porawska: Państwa życie to teatr Kamienica i jego dusza która stanowicie. Czy to w jakiś sposób jeszcze bardziej zbliża Was do siebie?


JS: Teatr, był w pewnym sensie ‘sprawdzianem’ siły, cierpliwości i przyjaźni w naszym związku…., sam fakt, że to miejsce pochłonęło całe nasze życie rodzinne i wymaga tyle pracy, opieki, by nasi goście czuli się tu jak u siebie, sprawia, że siłą rzeczy widzimy się tam częściej, niż w domu.
Niestety trochę tylko brak czasu na życie wogóle…, ale myślę, że to teraz problem większości par, ważne, żeby temu pędowi do końca nie ulec i mieć radość, chociażby w wypiciu wspólnie porannej kawy…
Boże! Gdzie nie ma Polaków? Są wszędzie! I dobrze, że tak jest. Gdziekolwiek jestem, to zawsze, “ląduję” w polskim towarzystwie, czy tego chcę czy też nie. Jest mi bardzo miło, ponieważ, w pewnym, bardzo pozytywnym sensie, będąc w obcym mi kraju, to mam “rodzinę” na około, której jeszcze nie poznałem, Serio!



EP: W wielu sztukach Pana reżyserii wystepuje żona. Jak wspólna praca przedkłada się na deskach sceny? Co się dzieje kiedy jest różnica zdań?


EK: Justyna należy do aktorek walecznych i spiera się jeśli jest przekonana do swoich racji, staram się ulegać to przecież Ona ostatecznie bierze odpowiedzialność za ten spektakl, a fakt, że zagrała kilkaset przedstawień i objechała z nim całą Polskę i kawałek świata, świadczy o tym, że czasami niepotrzebnie się upierałem.



EP: Grają Państwo również w serialach telewizyjnych. Czy łatwo jest pogodzić pracę w teatrze i w telewizji?


JS: Tak, naprawdę praca, która jest najbardziej wymagająca od aktora dotyczy teatru, tutaj każdy spektakl rodzi się na nowo i wymaga ogromnego skupienia i dyscypliny, nie można przecież powtórzyć ujęcia, jak w serialu. Zabawny w cudzysłowiu jest fakt, że zdarza się, iż dniówka w filmie jest miesięczną wypłatą za pracę w teatrze. Dla nas obojga jednak teatr, a szczególnie Teatr Kamienica jest najważniejszy i nadaje sens naszemu życiu, już od ponad 10 lat.



EP: Już niedługo będziemy mogli zobaczyć Państwa na deskach lodyńskiego teatru w sztuce ‘Mój Dzikus’. Dlaczego akurat taka tematyka małżeńska?

JS: Sztuka jest autorstwa Emiliana Kamińskiego i Jana J.Należytego, na scenie pojawiam się tylko ja i wcielam się w wiele postaci kobiet, meżczyzn, własnego męża, wszelkie podobieństwa opowieści, są absolutnie zamierzone.



EP: Czy sztuka jest odzwierciedleniem Waszego życia?

EK: W pewnym sensie tak jest np. dzięki pobytowi w Londynie zrodził się pomysł do napisania piosenki o zakupach głównej bohaterki. Pamiętam, w jakimś centrum handlowym w Londynie, poszliśmy wraz z żoną na zakupy, a co z tego wynikło zobaczycie Państwo w spektaklu.



EP: Czytając już recenzje można odnieść wrażenie pełnego zachwytu dla tytułowej bohaterki. Czyli to dokładnie rola idealna dla Pani?

JS: Bardzo lubię grać Ewelkę, z którą mam nadzieję utożsamią się widzowie w Londynie. Byłam tu z tym spektaklem parę lat temu, niezastąpiona Ewa Becla, moja przyjaciółka zaprosiła mnie i muszę przyznać, że było wspaniale. Jest nawet taka drobna anegdota, z tego pobytu, pewien Ksiądz, który gościł na przedstawieniu, był tak miły i powiedział, po przedstawieniu, że gdyby nie fakt iż, obrał inną drogę w swoim życiu, to oświadczył by się mojej bohaterce.
To było naprawdę urocze. Obiecuję tylko, że zrobię wszystko, z mojej strony,żeby i tym razem Państwa nie zwieść. Dodam tylko, że zdarzało mi się grać ten spektakl jako terapię małżeńską, albo gośćmi byli panowie, na tzw. wieczorze kawalerskim, żeby przyszły pan młody mógł zgłębić zawiłą naturę kobiecą i o ile mi wiadomo, po moim spektaklu, upewnił się w wyborze, życia we dwoje.



EP: Kiedy powstawała sztuka zastanawiali się Państwo kto będzie jej odbiorcą?

EK: Jest to spektakl dla niemal wszystkich wyłączjąc dzieci, ze wzgledu na pewne tematy dotyczące intymności życia w parze…




EP: Wiele Was łączy, co w tym wszystkim jest dla Was najważniejsze jako dla związku?


EK: Podstawą jest rodzina i oparcie w niej.

EP: Podczas pobytu w Londynie, czy zamierzają Państwo coś pozwiedzać?


JS: Będę sama, mąż w tym czasie ma premierę spektaklu “Porawanie Sabinek” Tuwima, który reżyseruje i gra jedną z ról.
Sedecznie zapraszamy, przy okazji odwiedzin Warszawy do zajrzenia, do Teatru Kamienica. Cieszy nas fakt, że tak licznie odwiedza nas Polonia z całego świata.
A wracajac do Londynu, przyznaję, że uwielbiam te wizyty ze względu na przyjaciół, a przy okazji planuję odwiedzenie scen angielskich i po prostu zwykły spacer, na który niestety, brak czasu w Warszawie.

EP: W ostatnim pytaniu: jakich słów użyliby Państwo aby zachęcić do obejrzenia sztuki ‘Mój Dzikus’.


EK: – Dowcipny, obraz życia we dwoje, pełen piosenek i dystansu do naszych przysłowiowych różnic pomiędzy kobietą i mężczyzną. Często panie, lub panowie po Moim Dzikusie zadawali mi pytanie; A skąd Pani wie jak jest u mnie w domu?!.



Sztuka “Mój Dzikus” zostanie wystawiona na deskach Ravenscourt Arts Theatre w Londynie przy 7 Ravenscourt Road (W6 0UH) w sobotę 08.06 2013 godz. 18:30.

Justyna Sieńczyłło i Emilian Kamiński, małżeństwo – para wybitnych polskich aktorów telewizyjnych i teatralnych. Twórcy Teatru Kamienica, który dla nich jest ich życiem i spełnianiem siebie.

Autor:Ella Porawska

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Napisz komentarz
Wpisz swoje imię tutaj